Piszą o nas na: www.projekt-rodzina.blogspot.com

NASZA SENSOPLASTYCZNAⓇ PRZYGODA

Kolejny fakt o mnie, a o którym jeszcze nie pisałam to to, że jestem ogromną fanką różnych dziecięcych zajęć “dodatkowych”. Od kiedy Staś skończył pół roku, testujemy różne miejsca, oferujące ciekawe zajęcia rozwijające. W ten sposób uczęszczaliśmy na gordonki, zmysłowiska i inne ogólnorozwojowe atrakcje. Jedne podobały się bardziej, inne mniej, ale każde dawały Staśkowi szansę na kontakt z innymi dziećmi, co moim zdaniem miało znaczący wpływ na to, jak obecnie Stasiek odnajduje się w nowych miejscach. Z dziecka nieśmiałego, cichego i wycofanego stał się chłopcem otwartym, energicznym i śmiało stąpającym po nieznanym gruncie.

Dziś opowiem o naszych ulubionych zajęciach. Użyłam słowa “naszych” bo zarówno Staś jak i ja, czerpiemy z nich ogrom pozytywnej energii. Ale od początku…

16650293_1543558639004863_197680014_n

Tematem SensoplastykiⓇ interesowałam się już od jakiegoś czasu, a dokładniej od chwili, gdy znalazłam warsztaty poświęcone właśnie tej technice pracy z dziećmi. Znałam zalety oraz podstawy pracy, ale nigdy nie widziałam całej praktyki na własne oczy. Któregoś dnia, na facebooku (skarbnicy mamusiowych inspiracji) znalazłam ogłoszenie o zajęciach z twórczego brudzenia się w Kwitnące Umysły. Pracownia Twórczego Rozwoju i Edukacji. Brzmi fajnie? Pomyślałam – ok, to może być coś ciekawego! Oferowano moc doznań – zapachowych, wzrokowych, smakowych i dotykowych- przy wykorzystaniu naturalnych, jadalnych i w pełni bezpiecznych produktów. Poszła wiadomość prywatna i zostaliśmy zapisani.

16522670_1543558582338202_1789359044_n

Wrażenia po pierwszych zajęciach? Rewelacja! Zacznę od samej prowadzącej… Renata Wójcik to super pedagog i mama 2 letniej Blanki. Jest wulkanem energii, totalnie zakręcona, pełna pasji i życzliwości. Zawsze uśmiechnięta, kreatywna osoba. Uwielbia dzieci i z wzajemnością. Potrafi zaangażować nawet największego wstydziocha. Na swoich zajęciach oferuje cały wachlarz doznań – od zabawy galaretką, przez kolorowy makaron czy ryż, ziołową ciastolinę, aż po jadalne farby. Jest zawsze perfekcyjnie przygotowana, a miejsce spotkań odpowiednio zabezpieczone czyt. zafoliowane 🙂 Dzieci mają pełną swobodę, a ona sama nie panikuje na widok brudnych łapek dotykających ścian czy okien. Gdybym miała przytoczyć jedne z częściej padanych słów na zajęciach, byłoby to “pozwólmy im na to!” . Taka jest idea – maksymalne wsparcie rozwoju poznawczego dzieci.

16521672_1543558269004900_1862954963_n

16558962_1543558339004893_364407737_n

Przyznam, że pierwsze zajęcia, oprócz pewnej wiedzy merytorycznej, dały mi mega kopa do działania i dużą dawkę optymizmu. Przemiła atmosfera i cała otoczka zajęć, sprawiają, że na SensoplastykęⓇ chce się wracać. Tak też się stało. Jesteśmy regularnymi uczestnikami i każde zajęcia dają Staśkowi niesamowicie dużo radości, a mi inspiracji.

16651841_1543558512338209_831347678_n

16521742_1543558189004908_1087757141_nJaki wpływ ma

SensoplastykaⓇ na małego uczestnika?

  • stymuluje wszystkie zmysły
  • rozwija sferę psychoruchową
  • wspomaga koncentrację i wyobraźnię
  • buduje świadomość własnego ciała
  • rozwija małą motorykę
  • wpływa na ośrodki w mózgu odpowiedzialne za rozwój mowy
  • wspiera kontakt między dziećmi
  • buduje więź na linii dziecko- opiekun

16651890_1543558045671589_1194862697_n

Mnie to przekonuje 🙂 Warto jednak wspomnieć, że dużą rolę w odbiorze zajęć odgrywa sama prowadząca oraz miejsce. Po naszym zachwycie, polecałam wielu mamom, tego typu aktywność. Koleżanki z Warszawy skorzystały jak ja z Kwitnące Umysły. Zdarzyły się jednak sytuacje, kiedy mama z innego miasta, pisała “U nas się nie sprawdziło. Mały nie był zainteresowany, a ja się umęczyłam”. Jak się okazało – zajęcia były prowadzone w sali zupełnie nieprzystosowanej do tego. W kącie stały zabawki, które kusiły dzieci, wszystko było niezabezpieczone, więc pedagog drżała na myśl o bałaganie, a w łazience była tylko malutka umywalka, która uniemożliwiała porządne umycie dziecka. A przecież nie na tym polega idea SensoplastykiⓇ. Dziecko ma być aktywne, kreatywne, brudne i szczęśliwe. Takie sytuacje niestety zniechęcają i w tym momencie mama reaguje słowami “U nas się nie sprawdziło”. Szkoda. Osobiście, będę każdemu polecać eksperymentowanie z nowymi miejscami. Nie dajmy się zniechęcić.

16522975_1543558699004857_176158279_n

Nam zupełnie przypadkiem udało się trafić na Kwitnące Umysły i jesteśmy bardzo zadowoleni. Uważam, że jest to jedno z bardziej kreatywnych miejsc na dziecięcej mapie stolicy 🙂 Bardzo serdecznie polecamy!

Zobacz oryginalny wpis na: http://projekt-rodzina.blogspot.com/2017/02/nasza-sensoplastyczna-przygoda.html